Wybór nie był prosty, a znalezienie jakichkolwiek "tanich" wakacji w lipcu graniczy z cudem.
Wbrew
panującemu przekonaniu ze "lasty" są opłacalne, radzę w miarę
możliwości wakacje rezerwować wcześniej. Jako, że nie do końca jeszcze
orientowałam się w nieograniczonych możliwościach taniego podróżowania,
wybrałam krakowskie biuro podróży, które za cenę 899 zł oferowało
przelot i zakwaterowanie w "apartamencie". Niezła cena jak na lipiec, to
prawda ( może dlatego biuro już nie istnieje... ;) Cel > Paralia.
Grecja kontynentalna jest znacznie tańsza od wysp greckich. Teraz już wiem dlaczego.
LOT Charters raczej się nie popisał. Stare, brzydkie samoloty i marna obsługa.
"Starannie wyselekcjonowane" pozycje w menu, czyli: kawa rozpuszczalna w saszetce za 10 zł.
Paralia
przywitała nas przerażającym upałem i mnogością "apartamentowców"
powklejanych w każdy skrawek tejże mieściny. Beton, wszędzie beton i naganiacze. Pierwsze wrażenie
"apartamentu" nie było zbyt entuzjastyczne, ale czego spodziewać się za
tak niską cenę? + Trzeba wiedzieć ze biuro też sporo zarabia na każdej
imprezie, nawet jeśli oferuje ją w niesamowicie niskiej cenie.
Miasto
bardzo zatłoczone. Na plaży nie ma co liczyć na prywatność bądź też
więcej niż 30 centymetrów własnego piasku ;) tak więc jak chcesz się
poturlać to nie tu!. Dla spragnionych większego spokoju, proponuję udać
się w stronę Olympic Beach - długa i szeroka piaszczysta plaża na pewno
da wam to czego szukaliście. Albo choć trochę tego na co liczyliście.
Życie
nocne w Paralii jest bardzo intensywne. Nie jest ani cicho ani
interesująco - no chyba, że szukacie imprez z nastoletnimi turystami do
rana - to na pewno coś się znajdzie.
Stołowanie
się w miejscowych restauracjach nie jest drogie. Grecką musakę można
zjeść za 4.5 euro. Co do smaku i jakości - okej, ale bez rewelacji.
Niewątpliwym
atutem Grecji jest popularność skuterów. Za kilkanaście euro można
wypożyczyć całkiem fajny pojazd i pojeździć po okolicy.
W tle masyw Olimpu:
Serdecznie zachęcam. Wiele mówić nie muszę, zdjęcie poniżej pokazuje miejsce do którego trafiliśmy całkiem przypadkiem.
Podsumowanie:
Cena: 899 zł / osoba
Zakwaterowanie : "apartament" w centrum miasta
Wyżywienie: we własnym zakresie - około 300 zł / osoba
+ fanaberie na miejscu ( skuter, samochód, alkohol).
Dla kogo?: młodzi, niewymagający ludzie.
0 komentarze :
Prześlij komentarz